niedziela, 6 listopada 2016

#budowaniewewnetrznejsily cz.8

Analiza transakcyjna.

Obserwując życie ludzi, można dojść do wniosku, że dominują w nim 3 najbardziej znaczące role – rola dziecka, rola dorosłego i rola rodzica. Zauważył to Eric Berne, który przyjrzał się wspomnianym rolom i dostrzegł, że każdy z nas ma w sobie potencjał i zasoby związane z tymi postawami. Zdarza się jednak, że zasoby te wykorzystywane są nie do końca świadomie, co może powodować trudności w relacjach międzyludzkich. Warto więc przyjrzeć się temu tematowi bliżej.

Rola dziecka to bardzo pierwotna postawa wobec siebie, świata i ludzi. Rola ta może objawiać się pozytywnie i negatywnie. Pozytywnie wtedy, gdy spontaniczne dziecko zaciekawia się światem i doświadcza. Negatywnie, gdy np. trudne i nieprzepracowane emocje powodują postawę dziecka smutnego lub zbuntowanego.

Rola dorosłego to rola dojrzała, rola, w której odpowiedzialnie podchodzimy do siebie, do innych i do Życia. Potrafimy stawiać granice innym, szanować swoje granice i mądrze wybierać. Traktujemy innych jak równych sobie. Jeśli się na coś umawiamy, to obie strony mają taką samą moc oddziaływania na siebie nawzajem.

Rola rodzica to rola, która odpowiada za przestrzeganie zasad, charakteryzują ją normy i zakazy, wartości i powinności. Możliwa jest postawa rodzica opiekuńczego lub krytycznego. Rodzic opiekuńczy to wsparcie i akceptacja, jednak z założenia jest to relacja niesymetryczna – kierowana do postawy dziecka. Rodzic krytyczny to postawa, która może powodować wiele stresu z kontroli, jednak w wyjątkowych sytuacjach i ta rola się przydaje.  

Podczas komunikacji z kimkolwiek zawsze można dostrzec posmak którejś z postaw wobec drugiej osoby. Jak myślisz – jaką rolę u rozmówcy stara się np. wywołać ktoś, kto mówi z pozycji rodzica? A z pozycji dziecka? A kogo zaprasza dorosły?

Zdarza się, że ze względu na trudne, nieprzepracowane emocje, pozostajemy np. w roli dziecka smutnego. Objawia się to nie tylko słowami, ale również postawą ciała, która przypomina smutne dziecko. Jak myślisz – jaka to postawa ciała?

Możliwe jest też wchodzenie w relacje z pozycji dziecka zbuntowanego – wtedy, gdy np. często reagujemy złością w stylu „nie będę tego robić, to bez sensu!”.

Rodzic krytyczny będzie szukał procedur i karał za ich nieprzestrzeganie z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Kiedy taka postawa może Twoim zdaniem być użyteczna w Życiu?

Rodzic opiekuńczy będzie prowadził przez doświadczenie osobę, która ma mniejsze możliwości od niego lub wtedy, gdy rodzic opiekuńczy nie chce zobaczyć, że druga osoba już dorosła do odpowiedzialności za swoje Życie w 100%. Jak myślisz – kiedy taka postawa najbardziej się przydaje?

Zachęcam do cieszenia się światem i doświadczania. Promuję też postawę dorosły – dorosły, aby tworzyć relacje oparte na szacunku i współpracy. Każdy z nas ma też oczywiście potencjał postawy dobrego rodzica J
Pozostaję też w przekonaniu, że jedną z najskuteczniejszych dróg do budowania relacji dorosły – dorosły jest technika Porozumienia Bez Przemocy wg Marshalla Rosenberga.

Ćwiczenie:

Zapisz proszę na kartce 3 sytuacje konfliktowe ze swojego Życia, w których brałeś/brałaś udział.

Jaką postawę w tych 3 konfliktach zajmowałeś/zajmowałaś Ty, a jaką postawę osoba/osoby, z którą był konflikt?   

Jak następnym razem w takiej sytuacji byś zareagował/zareagowała? (co byłoby np. reakcją z pozycji dorosłego?)